Dziś mija rok od wydarzenia w paryskim kościele Madeleine, w którym półnaga aktywistka FEMEN wyraziła swój sprzeciw wobec stanowiska Kościoła w debacie na temat prawa do aborcji.

W minionym tygodniu paryski sąd (Le tribunal de grande instance de Paris) skazał Bouton na miesiąc więzienia w zawieszeniu oraz karę 3500 euro odszkodowania i kosztów sądowych za seksualny akt w miejscu kultu religijnego i zbezczeszczenie świątyni.

Eloïse Bouton swój sprzeciw wyraziła stojąc półnaga przed ołtarzem trzymając w rękach kawałki cielęcej wątroby, co miało symbolizować dokonaną aborcję. Na plecach aktywistki widniał napis "Boże Narodzenie anulowane".

Bouton na swoich piersiach wypisała liczbę 344, a poniżej słowo suka, co miało oznaczać solidarność z 343 manifestującymi kobietami domagającymi się zmiany prawa i legalizacji aborcji.

W tym czasie w kościele przebywało kilkunastu wiernych oraz członkowie chóru biorący udział w próbie.

Była aktywistka FEMEN zapowiedziała odwołanie od decyzji sądu.

Opr. W. Roszczuk, fot. Jacob Khrist / femen.org