Według informatorów dziennika SundayExpress, terroryści mają uderzyć jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Na ataki najbardziej narażone są linie obsługujące europejskie metropolie.

Informację o zagrożeniu w Europie potwierdzają brytyjscy eksperci ds. bezpieczeństwa.

Do tej pory wiadomo o próbie przejęcia pięciu maszyn.

Na brytyjskich lotniskach groźba została potraktowana bardzo poważnie. Władze przewidują całkowity zakaz wnoszenia na pokład bagażu podręcznego, również telefonów komórkowych.

Szczególne zagrożenie stanowią powracający z Iraku i Syrii dżihadyści walczący u boku Państwa Islamskiego.

Terroryści posiadają wiedzę odnośnie produkcji miniaturowych bomb, które mogą być ukryte w urządzeniach elektronicznych lub butelkach z perfumami.


Znawcą i pionierem w ich produkcji był David Drugeon, 24-letni Francuz, który zginął w północno-zachodniej Syrii podczas ataku rakietowego w Aleppo.

Wiedzę jednak zdążył przekazać innym młodym muzułmanom, zwolennikom dżihadu. Według ekspertów, do ataków mogą przyczynić się także "samotne wilki", terroryści nie związani z żadną organizacją islamską.

--
Opr. /fot. Waldemar Roszczuk