Drzewo - tak nazwał swoją pracę amerykański artysta Paul McCarthy, którą w ramach Międzynarodowych Targów Sztuki Współczesnej zaprezentował na Placu Vendôme, położonym w pierwszej dzielnicy Paryża.

Nie każdemu jednak, sztuka amerykańskiego artysty przypadła do gustu. Dwudziestometrowy, zielony balon w kształcie drzewa lub choinki został odebrany w nieco inny sposób. Grupa "moralnego niepokoju" i prawicowych polityków, w pracy McCarthy'ego nie dostrzegła choinki, a seksualną, perwersyjną zabawkę. To wywołało oburzenie i lawinę krytyki w stronę autora.

Już pierwszego dnia artysta został spoliczkowany przez przypadkowego przechodnia. Kilkanaście godzin później, w nocy nieznani sprawcy wykorzystując nieuwagę ochroniarza, odłączyli dmuchawę i przecięli linki utrzymujące sztuczną choinkę. Tym samym przyczynili się do zakończenia wystawy. Nad ranem rozżalony McCarthy zrezygnował z dalszego udziału w Targach Sztuki Współczesnej.

Anne Hidalgo, mer Paryża wyraziła niepokój i niezadowolenie w związku z aktem wandalizmu i przemocy wobec artysty. Podobne stanowisko zajęło wielu uczestników zebranych przy spakowanym balonie na paryskim Placu Vendôme.

Opr. i fot. Waldemar Roszczuk